
Pastor Keshab Raj Acharya został pod koniec czerwca zwolniony za kaucją po 3 miesięcznym pobycie w więzieniu. Według źródeł kaucja była nieadekwatnie wysoka w stosunku do postawionych zarzutów.
Pastor Keshab został aresztowany 23 marca po opublikowaniu na YouTubie filmu, w którym miał powiedzieć, że poprzez modlitwę Bóg może wyleczyć z COVID-19. Pastor zaprzeczył, że umieścił to wideo, jednak został aresztowany po tym, jak poproszono go o modlitwę za kobietę zarażoną koronowirusem. Oskarżono go o rozpowszechnianie fałszywych informacji i wprowadzanie w błąd.
8 kwietnia zwolniono go za kaucją, jednak tego samego dnia pastor Keshab został ponownie aresztowany i oskarżony o obrażanie uczuć religijnych i „próby nawracania”. Jego żona nie była w stanie zapłacić kaucji o równowartości 15 tys. zł, więc wrócił do więzienia. Kiedy 13 maja w końcu kaucja została wpłacona, policja aresztowała go trzeci raz, kiedy jeszcze był w sądzie. Tym razem pod zarzutem drukowania i dystrybucji traktatów ewangelizacyjnych.
Po odrzuceniu prośby o zwolnienie za kaucją, pastor Keshab został przeniesiony do odległego więzienia słynącego z ciężkich warunków. Pod koniec czerwca sędzia na nowo rozpoznał sprawę i wyznaczył kaucję na około 9 tys. zł. Pięć dni później pastor został wreszcie zwolniony. Jego żona Junu dziękuje w imieniu całej rodziny, w tym także dwójki małych dzieci, za modlitwy i otrzymane wsparcie.
W czasie nieobecności pastora prowadzona przez niego wspólnota musiała opuścić użytkowany budynek, ponieważ nie była w stanie opłacić czynszu.
Chwalmy Boga za ostateczne uwolnienie pastora Keshaba. Módlmy się, aby wszystkie zarzuty przeciwko niemu zostały oddalone i mógł pozostać na wolności. Niech Bóg zapewni jego zgromadzeniu odpowiednie miejsce na spotkania.
Źródła: Morning Star News, Christian Solidarity Worldwide, The Himalayan Times
za Głos Prześladowanych Chrześcijan