Pastor Andrew Brunson został aresztowany w Turcji wraz z żoną Norine 7 października zeszłego roku. Małżonkowie usłyszeli, że zostaną deportowani, gdyż stanowią „zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa”. Norine zwolniono, pastora Brunsona zaś umieszczono w imigracyjnym ośrodku zatrzymań, a następnie przewieziono go do więzienia o zaostrzonym rygorze w mieście Izmir.
24 sierpnia pastora Brunsona połączono wideokonferencyjnie z sędzią sądu kryminalnego w Izmirze, który odczytał mu zarzuty postawione przez prokuratora generalnego. Pastor Brunson miał rzekomo pozyskiwać poufne informacje polityczne i wojskowe w celu „obalenia” tureckiego parlamentu i rządu, a tym samym podkopania konstytucyjnego porządku państwa. Są to kolejne oskarżenia kierowane przeciw niemu. Żadne jednak nie zostały, jak dotąd, poparte jakimikolwiek dowodami. Prokuratura nie przedstawiła też żadnego formalnego aktu oskarżenia.
Odpowiadając sędziemu, pastor Brunson stanowczo stwierdził, że jest niewinny
i odrzucił postawione mu zarzuty, domagając się dostarczenia dowodów. Zaprzeczył jakoby podejmował działania o jakie się go oskarża i podkreślał, że jest „człowiekiem religii”, którego celem jest uczyć o Jezusie Chrystusie. Przewodniczący Stowarzyszenia Kościołów Protestanckich, Ihsan Ozbek, określił oskarżenia jako „absurdalne” i „polityczne”. Ani pastor, ani jego adwokat nie mają dostępu do jego akt, ani do jakichkolwiek zgromadzonych dowodów. Według wszystkich przedstawianych mu zarzutów pastorowi Brunsonowi grozi kara poczwórnego dożywocia.
Módlmy się, by wieloletnie oddanie pastora Brunsona Panu Jezusowi oraz jego wierność w służbie i pomocy humanitarnej potwierdziły jego niewinność w oczach oskarżycieli i przedstawicieli tureckich władz. Wstawiajmy się też jego rodziną oraz członkami jego kościoła, by znaleźli pocieszenie u Boga i nadal wytrwale służyli Chrystusowi.
Źródła: Middle East Concern, American Center for Law and Justice
za Głos Prześladowanych Chrześcijan
