W ramach tego projektu wspieramy pastorów, którzy musieli opuścić swoje domy, a także miejsce swojej służby i teraz mieszkają jako uchodźcy w miastach, gdzie nie grozi im niebezpieczeństwo. Aktywizujemy ich zawodowo i w pierwszych miesiącach pomagamy w utrzymaniu rodziny. Jedną z takich rodzin jest rodzina Izajasza (imię zmienione), który tak opowiedział o sobie i swojej rodzinie:
„Mam na imię Izajasz i jestem pastorem. Mam żonę i sześcioro dzieci. Zostaliśmy zmuszeni do opuszczenia naszej wioski pod naciskiem dżihadystów. Nie mógł tam zostać żaden chrześcijanin. Musieliśmy stamtąd uciekać, ale znaleźliśmy schronienie w jednym z miast uważanych za bezpieczne. Dołączyliśmy do lokalnego kościoła, a jeden z miejscowych chrześcijan otworzył dla naszej rodziny swój dom. Życie tutaj nie jest łatwe. Pastor powiedział nam, że wierzący z Europy i innych części świata usłyszeli o nas i chcieli nam pomóc. Błogosławiliśmy naszego Pana Jezusa Chrystusa za pomoc, którą od nich otrzymaliśmy. Mogliśmy posłać nasze dzieci do szkoły, a skoro mamy jedzenie na stole, to możemy też służyć tym, którzy przychodzą i proszą nas o pomoc. Aby zarobić na nasze utrzymanie, zacząłem hodować perliczki i kury. Zbudowaliśmy dla nich małą zagrodę. Mamy też trochę miejsca dla kóz. Wierzymy, że nawet jeśli początki są małe, Bóg nam pobłogosławi, i nasza hodowla będzie się rozwijać. Wierzymy, że nasza praca będzie przynosiła dochody, które wystarczą na utrzymanie całej rodziny. Pomogliście nam ogromnie. Jesteśmy naprawdę szczęśliwi!”
Możesz wesprzeć nasze działania w Burkinie Faso – więcej na www.darowizna.gpch.pl
za Głos Prześladowanych Chrześcijan
