Sumienie polityków czy decyzje kościelne

Kilka dni temu w pewnym to studio telewizyjnym miała miejsce rozmowa posła Godsona i profesora Hartmana. Ten niby wykształcony człowiek – profesor (ateista) nie potrafił zrozumieć, że można być posłem i wierzyć w zmartwychwstanie. Mało tego, on odbierał prawo zasiadania w Sejmie RP ludziom, którzy wierzą w cuda i wskrzeszenie z martwych.

Dziękuje Bogu za tych, którzy idąc głosować na kandydatów mają inne kryteria niż ten marzący o polityce „uczony”. Czas abyśmy mieli coraz więcej polityków i urzędników państwowych, którzy kierują się sumieniem człowieka wierzącego.

Co z rozdziałem państwa od kościoła? Według mnie to bardzo proste.
To nie kościoły mają wpływać na decyzję polityków w Sejmie. Politycy powinni kierować się sumieniem kształtowanym przez relację z żywym Bogiem i Jego Słowem.

Módlmy się o rządzących…
niech ich sumienia zawsze będą wrażliwe na głos Odwiecznego.

RaK

Zobacz również

Głoś Słowo – Kazimierz Sosulski

Nie ulega wątpliwości, że żyjemy w czasach, gdy każdy z nas bombardowany jest ogromną ilością …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *