Sudan: Uprowadzenie dwóch katolickich kapłanów

(Open Doors) – Wierne reżimowi w Chartumie islamskie oddziały milicji uprowadziły z Sudanu Południowego dwóch katolickich księży. 15 stycznia br., w samym środku nocy, na teren kościoła pw. św. Josephine Bakhita w Rabak (ok. 260 km od Chartumu), ogromny transporter wyważył bramę i wtargnął na obszar parafii. Uzbrojeni mężczyźni wyważyli następnie drzwi do plebanii i uprowadzili ks. Josepha Makwey i Sylvestra Mogga. Świadkowie informują, że uprowadzeni kapłani zostali najpierw pobici, a potem wrzuceni do pojazdu. Oprócz tego, napastnicy splądrowali pomieszczenia mieszkalne, ukradli dwa samochody, dwa komputery oraz sejf. Cztery dni później wystosowano okup za księży, w wysokości, w przeliczeniu na złotówki, pół miliona złotych. „Martwimy się o naszych księży”, powiedział agencji informacyjnej Compass Direct, Daniel Adwok. „Są bardzo źle traktowani ”. Do dziś Kościół nie ma z nimi kontaktu. Uprowadzenie wywołało panikę chrześcijan w Rabaku. Liderzy kościelni powiedzieli, że są poważne obawy, czy uprowadzeni w ogóle żyją. Celem milicji islamskiej i islamskiego reżimu w Chartumie jest całkowita eksterminacja chrześcijan w Sudanie.

Aresztowanie chrześcijanina

17 stycznia br. w Chartumie został aresztowany ewangelikalny chrześcijanin, James Kat z Ewangelikalnego Kościoła Sudanu. Przed aresztowaniem prowadzący akcją oficer pobił chrześcijanina, a potem odtransportowano go do aresztu. Został zwolniony tego samego dnia. James Kat został aresztowany za przebywanie w kościele. Według chrześcijańskich informatorów, już 3 stycznia Ministerstwo ds. Religii groziło pastorowi więzieniem, jeśli nie zaprzestanie misjonarskiej działalności i nie podzieli sie informacjami na temat swoich kontaktów z lokalnymi chrześcijanami. Oficjalnym powodem aresztowania było jednak co innego. Władze oskarżyły Kata o nielegalne zamieszkiwanie kościoła. Po wpłaceniu kaucji pastor wyszedł na wolność tego samego dnia. Atak na Jamesa Kata jest jednym z serii antychrześcijańskich zdarzeń, które wywołują liczne obawy obserwatorów. Sytuacja chrześcijan w Sudanie, gdzie większość społeczeństwa to muzułmanie, dramatycznie się pogorszyła po lipcowym podziale kraju. Intensyfikacja prześladowań chrześcijan może być zobrazowana miejscem Sudanu na Światowym Indeksie Prześladowań Chrześcijan Open Doors za rok 2012. Jest to miejsce 16. W ubiegłym roku Sudan znajdował się na 35. miejscu. Wraz z ogłoszeniem niepodległości Republiki Południowego Sudanu, 350 000 chrześcijan opuściło muzułmański Sudan. Wielu chrześcijan jednak nadal tam pozostało i ich los jest tragiczny.

Policja występuje przeciwko chrześcijanom

16 stycznia policja aresztowała Gabro Haile Selassie, przedstawiciela sudańskiego Kościoła prezbiteriańskiego (SPEC).
Jego dom znajdował się na spornym terenie wspólnoty z lokalnym biznesmenem muzułmańskim. Nie posiadając do tego żadnego prawa, policja zabrała pastora na posterunek. Kiedy Selassie chciał po kilku godzinach wrócić do domu, nie miał już do czego. Urzędnicy zaczęli bowiem ogradzać własność wspólnoty. „Zapowiedzieli, że zrobią to samo z moim domem“, powiedział Selassie.
Uzbrojeni policjanci przejęli nieruchomość. Lokalne sądy z kolei poszukują kruczków prawnych, aby ziemia przeszła na całkowitą własność biznesmena, Osmana al Tayebsa.

Polityczny marsz przeciwko chrześcijaństwu

3 stycznia prezydent Sudanu Omar al-Bashir ponownie zapowiedział, że po podzieleniu się kraju, zamierza w północnej części wprowadzić prawo szariatu obowiązujące wszystkich obywateli. Podsekretarz Ministerstwa ds. Religii, Hamid Yousif Adam napisał do wszystkich wspólnot chrześcijańskich: „Przedsięwziemy wszelkie środki prawne, aby powstrzymać pastorów przed aktywnością religijną i ewangelizacyjną. Ramy prawne umożliwiają nam postawienie was przed sądem”. Według informatorów owa instrukcja i pouczenie wskazuje na wzrost wrogości wobec chrześcijan w organach władzy. Zapowiada to też wzrost prześladowań. „Nasz Kościół w Sudanie znajduje się obecnie w tragicznym położeniu”, komentuje sytuację Sekretarz Generalny SPEC-u, pastor Yousif Matar. Chrześcijanie w Sudanie obchodzący ostatnie Święta Bożego Narodzenia musieli się liczyć z licznymi atakami, pogróżkami ze strony władz w Chartumie. Niektórzy chrześcijanie zostali aresztowani, ponieważ na podstawie swojej przynależności religijnej, mieli, rzekomo, wspomagać siły zbrojne Sudanu Południowego. Po swoim wypuszczeniu na wolność, relacjonowali, że urzędnicy grozili im długoletnim więzieniem, jeżeli będą nadal chrześcijanami w islamskim narodzie.

Za zmianę religii – kara śmierci

Według sudańskiego prawa zmiana religii z islamu na chrześcijaństwo karana jest więzieniem, a nawet śmiercią. Na szczęście tak drastyczne wyroki wydawane są aktualnie rzadko. Rząd sudański jak dotychczas, w XXI wieku nie wykonał jeszcze żadnego wyroku kary śmierci za apostazję.

Open Doors prosi chrześcijan o wzmocnienie modlitw za coraz mocniej prześladowanych chrześcijan w Sudanie.

Prośby modlitewne:
• Podziękujmy Bogu za chrześcijan, którzy z odwagą świadczą o swojej wierze w Chrystusa.
• Módlmy się o Bożą ochronę dla liderów wspólnot i Kościołów chrześcijańskich w Sudanie. Niech ich Pan ustrzeże przed aresztowaniami, da wiele mądrości w relacjach z urzędnikami.
• Módlmy się o pokój w kraju, szczególnie w skonfliktowanych regionach przygranicznych obu Sudanów.
• Módlmy się o uwolnienie z opresji uprowadzonych kapłanów katolickich.

Źródło: Open Doors

Zobacz również

Pastor nękany i uwięziony za nawracanie

Od 2020 roku pastor Santosh jest nękany i naciskany przez członków hinduskiej organizacji religijno-nacjonalistycznej RSS. …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *