1 lutego pastor Hari Shankar Ninama (65 l.) był w odwiedzinach u swojej córki w Ambarunda w stanie Radźastan. Został tam poproszony przez jej sąsiada o modlitwę za jego 8-letniego chorego syna. W czasie modlitwy do domu wtargnęło co najmniej 10 bojówkarzy hinduistycznych. Napastnicy pobili pastora, obrzucili go obelgami i oskarżyli o nawracanie siłą. Spoliczkowali także córkę pastora i pobili ojca chorego chłopca. Następnie siłą wsadzili pastora na motorower i wywieźli poza wioskę. Tam zdarli z niego ubranie i bili drewnianym pałkami, strasząc, że go zabiją, jeśli nie przestanie szerzyć chrześcijaństwa.
Zabrali mu też zegarek, telefon komórkowy i niewielką sumę pieniędzy, po czym uciekli zostawiając go nagiego na drodze. Pastorowi udało się dojść do oddalonego o 7 km najbliższego posterunku policji, gdzie złożył doniesienie o napadzie. Rodzina wycofała jednak oskarżenie, gdyż bojówkarze straszyli spaleniem domu córki pastora, jeśli policja będzie prowadziła sprawę przeciwko nim. Pastor Ninama był hospitalizowany do 11 lutego. Atak wzbudził strach wśród chrześcijan w wiosce. Od czasu napadu w kościele pastora Ninamy nie odbywały się nabożeństwa. On sam powiedział jednak, że mimo odczuwanych po napadzie dolegliwości jest zdeterminowany, aby ewangelizować i modlić się za ludźmi gdziekolwiek i kiedykolwiek zostanie wezwany.
Módlmy się o szybki powrót do zdrowia dla pastora Ninamy. Dziękujmy Bogu za jego niezłomną wiarę i oddanie w dzieleniu się Chrystusem mimo prześladowań. Módlmy się o Bożą ochronę dla niego i jego rodziny.
(Źródło Compass Direct News)